poniedziałek, 28 stycznia 2013

17 Rozdział

-No i co chcesz z tym zrobić?
-Julia! Jesteś bardziej upierdliwa, niż Ci reporterzy!
-Nie schlebiaj mi! - Powiedziała i zatrzepotała rzęsami.
-Jakiś dom wariatów, na prawdę!
-To twój dom.
-... - No i znów wygrała, co ja mogłam zrobić? Jak Niall z nią wytrzymał tą rozmowe, to nie mam zielonego pojęcia. No tak, Niall ma w domu Louisa, więc się pewnie przyzwyczaił.
-A ty się zgubiłaś wracając od tej nowej koleżanki?
-niby czemu?
-Bo długo, cie nie było.
-Caro, mieszka daleko, a nam się zeszło, ona nie umie więcej niż ty!
-Łohoho. - Czasem, nie rozumiałam jej zachowania.
-Jestem zmęczona całym tym dniem, zjedzmy coś i chodźmy spać. - Było jeszcze bardzo wcześnie, ale mi się już nic nie chciał robić.
Zjadłyśmy jakieś danie z mikrofali i poszłyśmy spać. To znaczy poszłyśmy do swoich pokoi, czy Julia spała? Tego nie wiem, ale ja nie mogłam zmrużyć oka, cały czas myślałam o tym co się dziś wydarzyło, długo się zastanawiałam co mam z tym "fartem" zrobić. Przecież Niall mi się podoba... I podobno ja mu też. Już nie czuję tego, że on jest wielką gwiazdą, że kiedyś zachowywałam się jak wariatka, by tylko coś mieć z 1D, a teraz? Nie wiem czy teraz bym coś nawet chciała. W końcu zasnęłam.
(...)
No-o-o-o! You don't know you beautiful!
Usłyszałam budzik z telefonu, na zegarku była godzina 7.15 Pora wstawać. Wygramoliłam się z łóżka i zeszłam na dół do kuchni. Julia jeszcze nie wstała. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam mleko, nie chciało mi się szukać szklanki, więc wypiłam z kartonu.
-Co by tu zjeść- powiedziałam sama do siebie. Byłam strasznie głodna, co raczej nigdy mi się nie przytrafiało. Wyciągnęłam rękę w stronę chlebaka i wyjęłam z niego bułkę. Trochę krzywo przekroiłam ją nożem i posmarowałam dżemem.
-Widzę, że już wstałaś.- Usłyszałam Julię.
-ehe.- Nie miałam siły nic jej innego odpowiedzieć. Nawet nie chcę wiedzieć jak wyglądam: potargana z worami pod oczami.
-Powinnaś napić się kawy.- Zaproponowała.
-Przecież wiesz, że nie piję kawy.
-Wiem, ale by Ci dobrze zrobiła.
Odeszłam od stołu i ruszyłam w stronę łazienki. Umyłam się. Nie miałam pojęcia co Znów włożyć, stałam przed szafą z 10 minut po czym wyjęłam Niebieskie rurki, Vansykoszulkę i czapkę.
Zeszłam na dół do Juli.
-Fajnie wyglądasz nawet bez mojej pomocy!
-Mam nadzieję, że to był komplement, a nie drwina.
-Oczywiście, że komplement. I Niall na Cibie czeka na zewnątrz.
-Co?
-Przyjechał cię podwieźć do szkoły. - To miłe, ale co ja mam mu powiedzieć? "Cześć Niall" ? Jakby nigdy nic?
-Dobra idę. Trzymaj za mnie kciuki.
-Okey.
Wyszłam z domu, rzeczywiście Niall na mnie czekał, otworzyłam drzwi i weszłam do środka.
-Hej- powiedziałam.
____________________________________

Komentujecie plis! Jak macie fb to możecie mnie zaprosić ---> klik

4 komentarze:

  1. Omg. No nie ja cię chyba zabije w takim momencie skończyć? Rozdział świetny!!!
    CZekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z koleżanka wyżej
    czekam na kolejny ;))
    http://nataliechercattlloydandonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper :*
    Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarzyk ^_^